Co­raz więcej ko­biet marzy o równoupragnieniu.


co­raz-więcej-ko­biet-marzy-o równoupragnieniu
jacek wejrochco­razwięcejko­bietmarzyo równoupragnieniuco­raz więcejwięcej ko­bietko­biet marzymarzy o równoupragnieniuco­raz więcej ko­bietwięcej ko­biet marzyko­biet marzy o równoupragnieniuco­raz więcej ko­biet marzywięcej ko­biet marzy o równoupragnieniuco­raz więcej ko­biet marzy o równoupragnieniu

Wyob­raź so­bie grupę ko­biet dręczących cię, ko­piących i bijących do si­niaków i krwi bez żad­nych za­hamo­wań. A te­raz po­wiedz, że praw­dzi­wy mężczyz­na nie od­dałby ko­biecie bez względu na to, co ta by mu zrobiła. -Mateusz Piecki Schizoidalny
wyob­raź-so­bie-grupę-ko­biet-dręczących-ę-ko­piących-i bijących-do ­niaków-i krwi-bez-żad­nych-za­hamo­wań-a te­raz-po­wiedz

Wyob­raź so­bie grupę ko­biet dręczących cię, ko­piących i bijących do si­niaków i krwi bez żad­nych za­hamo­wań. A te­raz po­wiedz, że praw­dzi­wy mężczyz­na nie od­dałby ko­biecie bez względu na to, co ta by mu zrobiła. -Mateusz Piecki Schizoidalny

Kiedy ja myślę o przyszłych cza­sach, o tych po ro­ku dwu­tysięcznym i da­lej, to nie po­doba mi się to, co widzę. Ja mam przy­jaciela. Bru­no ma na imię. On mówi tak: Ludzi co­raz więcej, a człowieka co­raz mniej. I ja widzę, że tak będzie w przyszłych cza­sach. Już te­raz tak zaczy­na być. Już się widzi te­go początki. Ludzi co­raz więcej, a człowieka co­raz mniej. -Edward Stachura
kiedy-ja myślę-o przyszłych-cza­sach-o tych-po ro­ku-dwu­tysięcznym-i da­lej-to nie po­doba-mi ę-to-co widzę-ja mam

Kiedy ja myślę o przyszłych cza­sach, o tych po ro­ku dwu­tysięcznym i da­lej, to nie po­doba mi się to, co widzę. Ja mam przy­jaciela. Bru­no ma na imię. On mówi tak: Ludzi co­raz więcej, a człowieka co­raz mniej. I ja widzę, że tak będzie w przyszłych cza­sach. Już te­raz tak zaczy­na być. Już się widzi te­go początki. Ludzi co­raz więcej, a człowieka co­raz mniej. -Edward Stachura

Sa­mot­ność zaczęła mi dos­kwierać... Gdy zas­ma­kujesz czym jest blis­kość dru­giego człowieka pot­rze­bujesz jej z biegiem cza­su co­raz więcej,więcej i więcej... -Van Kalisz
sa­­ność-zaczęła-mi ­kwierać-gdy zas­­kujesz-czym-jest blis­kość-dru­giego-człowieka-pot­rze­bujesz-jej-z biegiem-cza­su

Sa­mot­ność zaczęła mi dos­kwierać... Gdy zas­ma­kujesz czym jest blis­kość dru­giego człowieka pot­rze­bujesz jej z biegiem cza­su co­raz więcej,więcej i więcej... -Van Kalisz

Ludzi co­raz więcej, a człowieka co­raz mniej. -Edward Stachura
ludzi-co­raz-więcej-a człowieka-co­raz-mniej

Ludzi co­raz więcej, a człowieka co­raz mniej. -Edward Stachura

Mężczyźni, którzy nie umiz­gują się do ko­biet, łat­wo stają się ofiara­mi ko­biet, które miz­drzą się do nich. -Walter Bagehot
mężczyź-którzy-nie umiz­gują ę-do ko­biet-łat­wo-stają ę-ofiara­mi-ko­biet-które-miz­drzą ę-do nich

Mężczyźni, którzy nie umiz­gują się do ko­biet, łat­wo stają się ofiara­mi ko­biet, które miz­drzą się do nich. -Walter Bagehot

To że fa­la sa­mobójstw rośnie nie oz­nacza, że ludzie mają co­raz więcej prob­lemów, lecz to, że co­raz mniej ludzi umie so­bie z ni­mi radzić. -Ryder
to że fa­-­mobójstw-rośnie-nie oz­nacza-że ludzie-mają-co­raz-więcej-prob­lemów-lecz-to-że co­raz-mniej-ludzi-umie-so­bie-z ­mi

To że fa­la sa­mobójstw rośnie nie oz­nacza, że ludzie mają co­raz więcej prob­lemów, lecz to, że co­raz mniej ludzi umie so­bie z ni­mi radzić. -Ryder